Acá les dejo la entrevista y la traducción
Urodziła się 13 marca 1984 roku w Hondurasie. Poetka, pisarka, animatorka kultury
i adwokatka. Ukończyła prawo na Uniwersytecie Honduraskim (UTH). Założycielka
ruchu literackiego Poetas del Grado Cero, a także członkini narodowego
stowarzyszenia honduraskich pisarzy i ruchu Oporu Artystów przeciwko zamachowi
stanu w Hondurasie. Wiersze publikowała w wielu gazetach i czasopismach
Hondurasu, Peru, Chile, Meksyku, Salwadoru, Nikaragui, Boliwii. Wydała
dwa zbiory wierszy: „Ciudad Inversa” i „Ninguna Tarde Azul”. Ma na koncie liczne warsztaty dotyczące zarówno
literatury, jak i praw człowieka. Wspólnie z mężem Jorge Martinezem
wydaje czasopismo literackie „Metafora”.
Karen Valladares nació en 13 de marzo de 1984 en Honduras. Es poeta, escritora,
gestora cultural y abogada. Terminó la facultad de derecho en la Universidad
Hondureña (UTH). Miembro fundador del movimiento literario Poetas del Grado
Cero y también miembro de la asociación nacional de escritoras de Honduras y
del movimiento Artista en Resistencia contra el golpe de Estado de Honduras.
Poemas publicados en diferentes diarios y revistas de Honduras, Perú, Chile,
México, El Salvador, Nicaragua, Bolivia. Sus libros publicados: "Ciudad
Inversa" y "Ninguna Tarde Azul." Conferencista de talleres
diversos de literatura, derechos humanos en el país. Coeditora junto a su
esposo, Jorge Martínez, de la revista de literatura "Metafora."
ENTREVISTA
Emilia Guzik: ¿Cuántos años
tenía cuando escribió su primer poema?
He escrito desde que estaba en la escuela, pero empecé con cuentos, hice muchos. Ya cuando crecí y comencé a leer pues me gustó más la poesía, no recuerdo a los cuántos años escribí mi primer poema. Quizá entre los 12 y los 15.
He escrito desde que estaba en la escuela, pero empecé con cuentos, hice muchos. Ya cuando crecí y comencé a leer pues me gustó más la poesía, no recuerdo a los cuántos años escribí mi primer poema. Quizá entre los 12 y los 15.
¿Cómo nace su inspiración?
Me
inspira todo, más que todo lo urbano, la simplicidad de las cosas, lo
nauseabundo, la belleza y todo lo que me rodea y lo que no me rodea.
¿Qué es lo que influyó en su decisión de ponerse a escribir?
Siempre leí poesía, y cada vez escribía poemas, casi a diario pero al inicio lo hacía como un hobby, desde hace como 10 años a la fecha lo hago de una forma más conciente y más profesional y con un compromiso mayor.
¿Hay poemas que le gustan más que los otros?
Si se refiere a poemas de mi obra, claro hay unos que me gustan más que otro. Eso es indiscutible.
Escribiendo los poemas ¿quería dar los consejos a los lectores o amonestarles?
Yo escribo con la única intención de hacerle ver al lector que hay muchas formas de ver las cosas, aunque a veces cuando escribo no pienso tanto en que si gustaran o no al lector.
Me gustó mucho su poema “Sigo viva”. Puede decirme ¿qué quería expresar diciendo que “la vida para mí sólo era un juego de niño, un ir y venir sin propósito?”
En mi etapa de niñez y adolescencia pasé por muchas cosas, cosas que ahora en algunos poemas pueden ver reflejados en cómo era una niña, no tenía ningún propósito o no le encontraba gracia a mi vida.
Siempre leí poesía, y cada vez escribía poemas, casi a diario pero al inicio lo hacía como un hobby, desde hace como 10 años a la fecha lo hago de una forma más conciente y más profesional y con un compromiso mayor.
¿Hay poemas que le gustan más que los otros?
Si se refiere a poemas de mi obra, claro hay unos que me gustan más que otro. Eso es indiscutible.
Escribiendo los poemas ¿quería dar los consejos a los lectores o amonestarles?
Yo escribo con la única intención de hacerle ver al lector que hay muchas formas de ver las cosas, aunque a veces cuando escribo no pienso tanto en que si gustaran o no al lector.
Me gustó mucho su poema “Sigo viva”. Puede decirme ¿qué quería expresar diciendo que “la vida para mí sólo era un juego de niño, un ir y venir sin propósito?”
En mi etapa de niñez y adolescencia pasé por muchas cosas, cosas que ahora en algunos poemas pueden ver reflejados en cómo era una niña, no tenía ningún propósito o no le encontraba gracia a mi vida.
AL POLACO
Ile miała Pani lat, gdy napisała Pani swój pierwszy wiersz?
Pisałam będąc jeszcze w szkole, ale zaczęłam od opowiadań i napisałam ich naprawdę dużo. Kiedy dorosłam i zaczęłam więcej czytać, większe zainteresowanie wzbudziła we mnie poezja. Dokładnie nie pamiętam momentu napisania swojego pierwszego wiersza, być może stało się to między 12 a 15 rokiem życia.
Co jest Pani inspiracją?
Inspiruje mnie wszystko, najbardziej miasto, prostota rzeczy, to, co powoduje mdłości, piękno, otaczający mnie świat, ale również to co nienamacalne i niewidzialne.
Co zdecydowało, że zaczęła Pani pisać?
Od zawsze czytałam poezję i za każdym razem pisałam wiersze, prawie codziennie. Na początku traktowałam to jak hobby, ale od 10 lat robię to bardziej świadomie, profesjonalnie i z większym zobowiązaniem.
Czy są wiersze, które lubi Pani bardziej, niż inne?
Odnosząc się do moich wierszy, oczywiście, że są takie, które w porównaniu do innych podobają mi się bardziej. Nie da się zaprzeczyć.
Czy pisząc wiersze chce Pani doradzać czytelnikom, czy też może ich pouczać?
Piszę wiersze w celu spojrzenia w głąb czytelnika. Istnieją różne sposoby postrzegania rzeczy, mimo że czasem nie przywiązuję zbytnio wagi do tego, czy wiersze spodobają się czytelnikowi, czy też nie.
Bardzo poruszył mnie wiersz pod tytułem „Sigo viva” („Nadal żyję”). Czy mogę spytać, co chciała Pani przekazać mówiąc, że „la vida para mí sólo era un juego de niños, un ir y venir sin propósito” („życie dla mnie było jak dziecinna zabawa, chodzenie tam i z powrotem bez celu”)?
Etap
między dzieciństwem a dorastaniem był okresem, kiedy wiele się
wydarzyło w moim życiu. W moich wierszach staje się to odzwierciedleniem
dziecka, którym byłam, dziecka nie mającego żadnego celu i któremu nie
podobało się własne życie.
textos
POEMAS/WIERSZE
Przyjdź mamo, opowiedz mi bajkę.
Mamo przyjdź, opowiedz mi bajkę.
Opowiedz o tym świecie, którego jeszcze nie znam,
którego imienia nie poznałam ani dotykiem nie wyczułam jego sylwetki.
Przyjdź mamo, powiedz mi czy to prawda, że istnieją wróżki,
chochliki, czarownice,
i zaczarowane lasy.
Przyjdź mamo, opowiedz mi bajkę.
Powiedz mi mamo, czy to prawda,
że są kraje cudowne,
że wszystko jest fantazją
i można zaczarować wszystko
pstryknięciem palców.
Opowiedz mi mamo;
bo umieram z ciekawości,
jeszcze potrwa to 7 miesięcy zanim go ujrzę.
To bardzo długo mamo.
Opowiedz mi o wszystkim,
o wojnach,
rewolucji;
opowiedz o bohaterach i poezji,
naucz mnie muzyki i sztuki
i sprawiedliwości mamo.
Przede wszystkim sprawiedliwości.
Mamo przyjdź, opowiedz mi bajkę na dobranoc,
żeby marzyć
i rozwiązać wszystko,
tworząc inną historię,
inny wiersz.
Przyjdź mamo,
Przychodź co wieczór
i śpiewaj mi kołysanki,
abym mogła śnić szczęśliwie za każdym razem kiedy cię usłyszę.
Przyjdź mamo, opowiedz mi bajkę.
Mamo przyjdź, opowiedz mi bajkę.
Opowiedz o tym świecie, którego jeszcze nie znam,
którego imienia nie poznałam ani dotykiem nie wyczułam jego sylwetki.
Przyjdź mamo, powiedz mi czy to prawda, że istnieją wróżki,
chochliki, czarownice,
i zaczarowane lasy.
Przyjdź mamo, opowiedz mi bajkę.
Powiedz mi mamo, czy to prawda,
że są kraje cudowne,
że wszystko jest fantazją
i można zaczarować wszystko
pstryknięciem palców.
Opowiedz mi mamo;
bo umieram z ciekawości,
jeszcze potrwa to 7 miesięcy zanim go ujrzę.
To bardzo długo mamo.
Opowiedz mi o wszystkim,
o wojnach,
rewolucji;
opowiedz o bohaterach i poezji,
naucz mnie muzyki i sztuki
i sprawiedliwości mamo.
Przede wszystkim sprawiedliwości.
Mamo przyjdź, opowiedz mi bajkę na dobranoc,
żeby marzyć
i rozwiązać wszystko,
tworząc inną historię,
inny wiersz.
Przyjdź mamo,
Przychodź co wieczór
i śpiewaj mi kołysanki,
abym mogła śnić szczęśliwie za każdym razem kiedy cię usłyszę.
(tłum. Emilia Guzik)
Vení mamá, contame un cuento
Mamá vení, contame un cuento.
Hablame de ese mundo que aún desconozco,
que aún no sé su nombre ni he palpado su silueta.
Vení mamá, decime si es cierto lo de las hadas,
de los duendes y brujos,
y bosques encantados.
Vení mamá, contame un cuento
Decime si es cierto, mamá,
que hay países maravillosos,
que todo es fantasía
y se puede hacer magia
con sólo sonar los dedos.
Contame mamá;
me muero de curiosidad
y aún me faltan 7 meses para verlo.
Es mucho tiempo mamá.
Contámelo todo,
hablame de las guerras,
de la revolución;
hablame de héroes, de poesía,
enseñame de música y de arte,
y de justicia mamá.
Sobre todo justicia.
Mamá vení, contame un cuento, para dormirme,
para soñar
que puedo resolverlo todo,
creando una historia diferente,
un poema diferente.
Vení mamá,
vení todas las noches,
y cantame una canción de cuna
para soñar feliz cada vez que te oiga.
Nikt nie widział śmierci.
Nikt nie widział jej nadejścia.
Nikt nie wyczuł jej kroków.
Nikt nie słyszał jej drżącego i ciemnego głosu.
Nikt nie widział jej nadejścia.
Nikt nie wyczuł jej kroków.
Nikt nie słyszał jej drżącego i ciemnego głosu.
Nikt nie widział jej sylwetki w korytarzu i na ścianach
nikt nie widział jej leżącej na łóżku
nikt nie widział jej leżącej na łóżku
i nikt nie widział jak odchodziła
trzymając jedno z nas w objęciach.
(tłum. Emilia Guzik)
Nadie vio la muerte
Nadie la vio venir.
Nadie sintió sus pasos
nadie escuchó su voz temblorosa y oscura.
Nadie vio su silueta en los pasillos y en las paredes
nadie la vio postrada en una cama
tampoco nadie la vio irse
con alguno de nosotros en sus brazos.
Nadie la vio venir.
Nadie sintió sus pasos
nadie escuchó su voz temblorosa y oscura.
Nadie vio su silueta en los pasillos y en las paredes
nadie la vio postrada en una cama
tampoco nadie la vio irse
con alguno de nosotros en sus brazos.
Nadal żyję.
Próbowałam popełnić samobójstwo.
Nadal żyję przez wszystkie moje nieszczęścia,
notując resztę mojego życia w zakurzonym notesie.
Życie dla mnie było jak dziecinna zabawa,
chodzenie tam i z powrotem bez celu.
Posmakowałam nicości, nauczyłam się patrzeć do wewnątrz,
znikać i czuć niszczejącą samotność.
Stawać się bezużyteczna kiedy tylko chciałam,
w nic nie wierzyć,
nienawidzić ulewnych deszczy
i zgiełku słońca.
Nienawidziłam wrzasku dzieci bawiących się na przerwie,
schludności szpitali, parków
i ulic zapełnionymi ludźmi.
Zażywałam szaleństwa przez całe moje życie.
Wchłonęłam wszystko co pozostało.
Być może szaleństwem jest moje imię.
Próbowałam popełnić samobójstwo.
Śmierć rzuciła kostką i nie miała szczęścia.
Nadal żyję,
żyję,
żyję.
Stawać się bezużyteczna kiedy tylko chciałam,
w nic nie wierzyć,
nienawidzić ulewnych deszczy
i zgiełku słońca.
Nienawidziłam wrzasku dzieci bawiących się na przerwie,
schludności szpitali, parków
i ulic zapełnionymi ludźmi.
Zażywałam szaleństwa przez całe moje życie.
Wchłonęłam wszystko co pozostało.
Być może szaleństwem jest moje imię.
Próbowałam popełnić samobójstwo.
Śmierć rzuciła kostką i nie miała szczęścia.
Nadal żyję,
żyję,
żyję.
(tłum. Emilia Guzik)
Intenté suicidarme.
Sigo viva por todas mis desgracias,
anotando los restos de mis días en una libreta polvosa.
La vida para mí sólo era un juego de niños,
un ir y venir sin propósito.
He saboreado la nada, aprendí a contemplarme,
a desvanecerme, a sentir pudrirse la soledad.
A verme inútil todas las veces que quise,
a no tener fe en nada,
a odiar los aguaceros
y el bullicio del sol.
Odié por completo el griterío de los niños en los recreos,
la pulcritud de los hospitales, los parques
y las calles completamente habitadas.
Consumí la locura en todos mis tiempos,
absorbí lo que no le quedaba.
Ahora mi nombre quizá sea locura.
Intenté suicidarme.
La muerte lanzó los dados y no tuve suerte.
Sigo viva,
viva,
viva.
Aquí el blog donde está la entrada original y otros poetas traducidos, aún faltan por colocar a varios de los nuestros, como a Jorge Martínez Mejía, Jessica Isla, Mayra Oyuela.
2 comentarios:
Hola Karem, he leido unos cuantos poemas tuyos en un blog, y de ahí llegué hasta aquí. Nada, decirte que me han gustado. Un saludo desde españa.
Gracias Marcos.
Publicar un comentario